Raz jeszcze o gruntach…

Nieuregulowane sprawy własności gruntów pod drogami pozostają nadal utrapieniem wielu mieszkańców Dziekanowa Bajkowego. Nie tylko w naszym sołectwie.

O czym się nie mówi?
Wieczne problemy z równaniem dróg, z zimowym ich utrzymaniem a także brak perspektyw na jakiekolwiek inwestycje to zaledwie garść przykładów konsekwencji obecnego stanu rzeczy. Mało kto zdaje sobie sprawę, iż na właścicielach gruntów ciążą liczne obowiązki. To właściciel właśnie zobowiązany jest do utrzymywania swojego odcinka drogi w należytym porządku. To on musi dbać, aby droga była przejezdna i (by) wyrastające dziko krzaki nie rysowały naszych pojazdów. Osoba, która poniesie z tego tytułu szkodę czy uszczerbek na zdrowiu np. złamie nogę, może na drodze cywilnej dochodzić od właściciela drogi zadośćuczynienia za poniesione straty. Wniosek - w interesie każdego posiadacza takiego gruntu jest rychłe pozbycie się go.

Na co liczą właściciele gruntów?
Mają oni nadzieję, jak powszechnie wiadomo, że grunty pod drogi gmina w końcu od nich odkupi. Płonne nadzieje. W historii Dziekanowa Bajkowego nie było jeszcze przypadku, by gmina zapłaciła komukolwiek za przysłowiową piędź ziemi. Zgodnie z operatem szacunkowym, tereny na peryferiach Łomianek wyceniane są na ok. 200 zł/m2. Z uzyskanej informacji w Referacie Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami wynika, iż w Dziekanowie Leśnym (wraz Bajkowym) w prywatnym władaniu pozostaje jeszcze ok. 6,5 ha gruntów (gmina posiada 1,5 ha). Nie trudno obliczyć, że za wszystkie te grunty burmistrz musiałby na ten cel wyłożyć kwotę 13 mln zł. + opłaty notarialne. W skali gminy, to ok. 150 mln. złotych. To niemal dwukrotna wartość rocznego budżetu Gminy!

Cui bono , czyli kto na tym zyska?
Tymczasem – dwukrotnie już, mimo negatywnej opinii rady sołeckiej (chwała jej za to!), burmistrz Tomasz Dąbrowski przedłożył radnym projekt uchwały, wnosząc by radni wyrazili zgodę na wykup gruntu od jednego z mieszkańców (!) sołectwa. Mieszkaniec ten ponoć zagroził, że bez tego nie wyrazi zgody na projektowaną tam nitkę wodociągu.

Absurd sytuacji polega na tym, że – aby tę nitkę wodociągu przeprowadzić, burmistrz obowiązany jest uzyskać taką zgodę od wszystkich właścicieli gruntów przebiegającej tam drogi. Ale – chce wykupić fragment zaledwie tej drogi od jednego tylko mieszkańca!!? W tej sytuacji - stanowisko radnych (w tym moje) jest jednoznaczne. Nie ma zgody na wybiórcze, uprzywilejowane traktowanie mieszkańców.

Postanowiłem jednak dopytać burmistrza Dąbrowskiego o kilka kwestii, dla przejrzystości sytuacji.

1.) Poprosiłem o wykaz numerów działek, których właściciele wyrazili już zgodę na przeprowadzenie wodociągu.

2.) Poprosiłem o informację, ilu właścicieli gruntów nie wyraziło jeszcze takiej zgody.

3.) Spytałem, jakimi kryteriami burmistrz się kierował, proponując wykup gruntu pod inwestycję od tego jednego konkretnego mieszkańca.

4.) Spytałem, czy zamierza na równych zasadach potraktować wszystkich pozostałych właścicieli gruntów Dziekanowa Bajkowego, którzy uwarunkują zgodę na przeprowadzenie inwestycji od wykupu ich działki?

5.) Poprosiłem o wskazanie środków w budżecie gminy na ew. wykup gruntów od właścicieli dróg na terenie Dziekanowa Bajkowego.

Z uzyskanej od burmistrza odpowiedzi wynika, że nie ma on wiedzy, ile osób wyraziło zgodę, a ile nie na przeprowadzenie wodociągu. Zdecydował zakupić grunt, bo mieszkaniec go poprosił. Nie zamierza kupować od pozostałych mieszkańców gruntów, bo nie ma w budżecie odpowiednich środków.

Powstaje pytanie – w jakim celu burmistrz forsuje wykup kawałka gruntu od jednego tylko mieszkańca? Jaki ma w tym interes pan burmistrz i Gmina?
Bo, że torpeduje to prowadzoną od kilku lat przez sołectwo akcję przekazywania nieodpłatnie takich gruntów na rzecz Gminy – jest oczywiste.

Zachęcam nadal do przekazywania gminie gruntów…
…bo idą za tym inwestycje.

Od 2010 roku na terenie naszego sołectwa w ramach przekazywanych gruntów udało się wykonać oświetlenie ulic: Marii Kownackiej, Kota w Butach oraz Kopciuszka. Na wiosnę przyszłego roku zaplanowane jest doświetlenie ul. Bolka i Lolka. W sprawie szczegółowych informacji pozostaję do Państwa dyspozycji pod nr telefonu: 601291273.

Marcin ETIENNE