Prowokacja, czy jedynie niewinny żart?

Tuż przed kwietniową imprezą dla dzieci „Szukamy Wielkanocnych Jajek”, nocą z 5 na 6 kwietnia nieznani (mam nadzieję – „jeszcze nie znani”) sprawcy rozdystrybuowali na terenie Dziekanowa Bajkowego ulotki. Materiał opatrzony był moim wizerunkiem. Miał na celu ośmieszenie mnie i organizowanej przeze mnie od ośmiu już lat, cyklicznej imprezy.

Kolorowy wydruk umieszczony w koszulce na dokumenty, zwinięty był w rulon i spięty gumką. Do każdego plakatu załączono małe czekoladowe jajko. Do tego skład i dystrybucja. Wszystko to, jak się domyślam, sfinansowane ze środków podatnika.

Przyjąłbym tę nocną akcję jako niewinny żart, gdyby nie jeden szczegół. W ostatnim zdaniu autorzy, podszywając się pode mnie, agitują za oddawaniem na mnie swych głosów w jesiennych wyborach samorządowych. A to już jest przestępstwo, zagrożone dotkliwą karą finansową.

 

W obawie przed kolejną prowokacją, zdecydowałem fakt ten zgłosić na policję, prosząc jednocześnie o objęcie imprezy dyskretną ochroną. Ponieważ na plakacie umieszczono zdjęcie, które nigdy wcześniej nie było nigdzie publikowane, postanowiłem sytuacyjnie dotrzeć do jego autora…

Wszystko na to wskazuje, że jest nim pracownik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Łomiankach. Jego bezpośrednim przełożonym jest Joanna Zielke (redaktor naczelna gazety Łomiankowska.pl), która to z kolei podlega zastępcy burmistrza – Piotrowi Rusieckiemu.

Przebieg samej imprezy na szczęście nie został niczym zakłócony. Policja podeszła do zgłoszenia z należytą powagą. Zapewniła mieszkańcom ochronę na tyle dyskretną, że obecność ich patroli zauważalna była jedynie przez osoby zorientowane w sprawie. Zabiegałem o to, by tak właśnie było.

Tymczasem po zakończeniu imprezy czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka. Podczas porządkowania terenu okazało się, że sprawcy nocnej urzędowej akcji ulotkowej zniszczyli niemal połowę kolorowych tabliczek, informujących mieszkańców o zabawie organizowanej z myślą o dzieciach... Mam nadzieję, że dochodzenie organów ścigania będzie na tyle skuteczne, że doprowadzi ich nie tylko do wymienionego w artykule fotografa lecz przede wszystkim wskaże jego mocodawców.

Otwierając imprezę, wspominałem jedynie humorystycznie o "zajączkach", które brzydko się bawią… Nie chciałem psuć wydarzenia. Obiecałem, że do sprawy tej wrócę, gdy grille dogasną. Od wydarzeń tamtych minął miesiąc. Sprawę upubliczniam, pozostawiając Państwa ocenie, czy urzędowa akcja była jedynie niewinnym żartem…

Marcin ETIENNE

Ostatnio zmienianyczwartek, 03 styczeń 2019 10:32
Marcin Etienne

Twórca strony. Z wykształcenia informatyk. Absolwent Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. Radny kadencji: 2010-14, 2014-18, 2018-23. Przewodniczący Komisji Społecznej, Wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa.